Lista członków klubu
Numer (02) maj 2008
Wydarzenia
W poniedziałek, 12 maja w Klubie "Krąg" odbył się wernisaż wystawy rzeźb Kazimierza Rafalika z okazji siedemdziesięciolecia urodzin i trzydziestolecia pracy twórczej. Wśród licznie przybyłych gości było wielu naszych kolegów klubowych.
Dnia 13 maja odbyła się wycieczka naszego klubu do Kórnika. Wycieczkę urządzono wspólnie z Klubem Seniorów przy Osiedlowym Domu Kultury "Krąg". Zwiedziliśmy zamek kórnicki, a także specjalnie przygotowaną dla nas małą wystawę cennych rękopisów. Następnie, dzięki znakomitej w tym dniu pogodzie, odbyliśmy przyjemny spacer po kórnickim arboretum. W wycieczce uczestniczyło 12 członków klubu.
W środę, 14 maja w Klubie "Krąg" odbyła się uroczystość osiemdziesięciopięciolecia urodzin naszego kolegi, Janusza Marciszewskiego. Uczestniczyli przedstawiciele Marszałka Województwa Wielkopolskiego oraz Prezydenta Miasta Poznania. Był obecny prezes Oddziału Wielkopolskiego SDRP Stefan Kostecki. Licznie zjawili się nasi koledzy klubowi oraz czołówka poznańskiego dziennikarstwa.
Korespondencja własna z USA
Witajcie Młodzi Ludzie,
pisze do Was Starszy Dziennikarz, czasowo w Stanie Michigan USA. Pogoda tu słoneczna, ale nie przesadnie gorąco. Zapoznaję sie z propozycjami tegorocznych tzw. "Garage sale'i", czyli wiosennych wyprzedaży ogr ogródkowo-garażowych, które mieszkańcy miast, zwłaszcza otaczających wielkie metropolie jak ta tutaj w Detroit, organizują zwykle wiosną aż do wakacji. O sprzedaży swoich nadwyżek zawiadmiają w prasie miejscowej, podając adresy swoich siedzib, a potem wystawiają na place przed domami lub trawniki stoły z drobiazgami, wieszaki z ciuchami, meble, sprzęt wędkarski, sportowy, zabawki, wózki dla dzieci, które z nich wyrosły itp. Dyzurują na zmiane całe rodziny od dzieci po staruszków na wózkach. Każda rzecz ma skrupulatnie podaną cenę, przylepioną do eksponatu tasmą klejacą. Ceny są w właściwie symboliczne. Chodzi o spotkania towarzyskie z sąsiadami, którzy razem robią czasem Sale większe z kilku pobliskich domów. Sprzedają też kościoły, Domy Starców itp.
Obłęd tych wyprzedaży dopiero się rozkręca. Nie kupiłem ani wózka dla bliźniaków, ani stroju do nurkowania, ani kapelusza na słońce, sztućców, porcelany, ani szkla, czy lampy. Podobały mi się fotele po 15 dol. z automatycznie podnoszonymi podnóżkami, to coś dla nas, nawet łatwiej pisać na laptopie.
Tyle na próbę, czekam na potwierdzenie, że list doszedł. Ściskam Janku prawicę. Pozdrów zacną Kompanię i Janusza-Szefa.
Rysiek Podlewski
Janusz Marciszewski

Poznańskie środowisko dziennikarskie uczciło ostatnio 85 rocznicę urodzin swojego kolegi, Janusza Marciszewskiego, związanego z zawodem już ponad pół wieku.
Dziennikarzem został przez przypadek, miał bowiem po ukończeniu studiów prawniczych w Poznaniu, zgodnie z obowiązującym wówczas zwyczajem, podjąć pracę gdzieś na Ziemiach Zachodnich. Uniknął tego, ponieważ spotkany znajomy redaktor z Expressu Poznańskiego zaproponował mu pracę w dziale sportowym tego dziennika.
Dotychczasowe hobbystyczne zainteresowanie tego młodego człowieka sportem mogło znaleźć ujście w pracy zawodowej. Z biegiem lat, tematyka reporterska Janusza Marciszewskiego (zwanego przez kolegów Janiem) rozszerzyła się o problematykę społeczną, turystyczną i...wędkarską. Ta ostatnia przez całe życie była jego pasją. Wiele pisał na ten temat, podpisując swe publikacje jako "boleń". Wędkowaniu poświęcał każdą wolną chwilę, ponieważ wtedy naprawdę odpoczywał.
Podobnymi sprawami zajmował się po przejściu do pracy w Głosie Wielkopolskim. Jednak niespokojny duch Jania po 11 latach zagnał go do Szczecina, gdzie na parę lat związał się z Głosem Szczecińskim. A potem nastały trudne lata osiemdziesiąte i Janio zatęsknił za Poznaniem. W roku 1983 został przyjęty na etat do Gazety Poznańskiej, z którą do dziś trudno mu się rozstać. Bo chociaż od lat jest na emeryturze, wpada do redakcji, by pogadać z młodymi dziennikarzami, lub jako tzw. luzak - coś napisać.
W domu pisze wspomnienia ze swego bogatego życia, na którym II wojna światowa wycisnęła swe piętno. W owych czasach losy wiodły go przez Niemcy, Francję, Belgię, Szkocję, a następnie Szwajcarię i Włochy z powrotem do Polski. Chociaż widział i przeżył wiele, nie były to wyprawy turystyczne. Prawdziwej turystyce poświęcił sporo czasu będąc już na emeryturze. Urzeka go piękno polskich Kresów Wschodnich, ich krajobrazy, zabytki i historia.
Zofia Dohnke
Zapowiedzi
3 czerwca odbywa się wycieczka Klubu Seniorów "Kręgu" pod nazwą: "Drewniane kościółki w Puszczy Zielonce". Chętni członkowie DKS mogą w niej wziąć udział. Koszt wycieczki - 15 złotych. Wyjazd o godzinie 9:00 sprzed budynku klubu.
Następne zebranie DKS odbędzie się we wtorek, 10 czerwca o godzinie 11:00, jak zwykle w klubie "Krąg". Program zostanie ustalony później.