Lista członków klubu
Numer (50) listopad 2014
Plany, plany

Nasz Prezes, redaktor Ryszard Podlewski, od dłuższego czasu choruje. Raczej nie wychodzi z domu, za to dużo czasu spędza przy komputerze. Dostajemy od Niego mnóstwo dowcipów różnej maści, a bywa, że także wiersze i aforyzmy. Dziś zamieszczamy rozesłaną mailami Jego najnowszą Odę – do starości, oczywiśccie.

W tej sytuacji spotkanie listopadowe obyło się pod przewodnictwem wiceprezesa, Antoniego Antkowiaka. I choć nie miało z góry sutalonego porządku, przekształciło się w dyskusję, jak należy ułożyć plan następnych zebrań DKS.
Jak zawsze w takich przypadkach nasi członkowie dzielą się na dwie grupy – jedni chcą mieć spotkania z ciekawymi ludźmi, wycieczki. Inni chcą po prostu trochę poplotkować. Wynik dyskusji n jak zawsze, jest kompromisowy – to też klubowa tradycja. Planujemy więc spotkanie z profesorem Krzysztofem Podemskim, nasępnie spotkanie noworoczne – bez udziału gości z zewnątrz, z na wiosnę ewentualnie jakąś wycieczkę. Padła propozycja, by obejrzeć Bramę Poznania – lub Muzeum Żydów Polskich Warszawie. Ta ostatnia propozycja jest trudna do rrealizacji zrówno ze względu na koszty, jak i kondycję członków DKS.
Oczywiście, wszystkich przedstawionych na spotkaniu pomysłów nie zrealizujemy, ale przecież nie będzie też tak, żeby te zamierzenia pozostały tylko na papierze.
Jan Kurek
ODA
Co to za życie bywa w młodości ?!
Nie czujesz serca... wątroby... kości...
Śpisz jak zabity, popijasz gładko......
I nawet głowa boli Cię rzadko.
Dopiero człeku Twój wiek dojrzały !
Odsłania życia urok wspaniały...
Gdy łyk powietrza z wysiłkiem łapiesz...
Rwie Cię w kolanach... Na schodach sapiesz...
Serce jak głupie szybko Ci bije...
Lecz w każdej chwili czujesz, że żyjesz !
Więc nie narzekaj z byle powodu,
Masz teraz wszystko, czego za młodu
nie doświadczyłeś, ale dożyłeś !
Więc chociaż czasem w krzyżu Cię łupie,
Ciesz się dniem każdym ! Miej wszystko w d...
Ryszard Podlewski
Niespodziewane starcie

Jak wiadomo, "Ćwiartki", zgodnie z wolą ich pomysłodawcy, "Jania" Marciszewskiego, powinny być odwiedzane przez dziennikarzy, reprezentujacych różne opcje polityczne i światopoglądowe. W tej sytuacji najlepiej jest unikać poruszania przy stole tematów z tych dziedzin. Po co sie kłócić, skoro i tak nikt nikogo nie przekona?
Tym razem jednak ta zasada została, być może w sposób niezamierzony, złamana. Zaczęło się od tego, że jeden z kolegów wyraził zdziwienie, jak można było podpisać list w obronie Ewy Wójciak, zwolnionej ze stanowiska dyrektora "ÓSEMEK" za wyrażenie wielce niepochlebnego poglądu o papieżu Franciszku.
Padła na to odpowiedź, że jeśli w Polsce istnieje wolność słowa, to nie może być ograniczona przez wyłączenie z jej zakresu kogokolwiek, a władze, zastępując sąd, wcielają się w cudza rolę.
Później rozmowa zeszła na wybory. Ujawniły się różne postawy – jedni będą głosować na jednego kandydata, inni na drugiego, wreszcie jeszcze inni nie sądzą, żeby był jakiś sensowny wybór, więc zostaną w domu.
Po przebrnięciu przez tę gorącą dyskusję wieczór zbliżał się ku końcowi. Jeszcze tylko pozostało ustalenie terminu spotkania grudniowego. Ze względu na prawie bezustanne zajęcie "Monidła" na przyjęcia świąteczne, jedyny wolny termin był 30 grudnia. I w tym dniu, jak zwykle o 16, postanowiliśmy w imieniu obecnych i nieobecnych przyjśc na kawę i piwko. Będzie to najprawdziwszy "Ćwiartek", choć we wtorek.
Jan Kurek